Aby poradzić sobie ze złością u dzieci, najpierw musimy zrozumieć, czym jest ta emocja. Od momentu narodzin dziecko przejawia podstawowe emocje, radość, strach, wstręt, niepokój. Rozwijają się one przez całe życie. Razem z rozwojem układu nerwowego i funkcji poznawczych, dziecko doświadcza coraz większej ilości różnorodnych oraz bardziej złożonych emocji. Pełny rozwój sfery emocjonalnej wymaga jednak czasu. Rodzice czy opiekunowie muszą wiedzieć, czego w zakresie emocjonalnym mogą od dziecka oczekiwać na danym etapie rozwoju, a na co jeszcze należy poczekać.
Doznania emocjonalne małego dzieci są krótkotrwałe, niestałe i podatne na nagłe zmiany nastroju. Z uwagi na niski poziom dojrzałości układu nerwowego i niewystarczająco wykształcone procesy hamowania, dzieci są impulsywne. Kiedy są radosne, cieszą się bez granic, bez skrępowania, żywiołowo, szczerze i głośno. Gdy doświadczają lęku lub smutku, płaczą, przytulają się, wyczekują wsparcia rodziców lub wycofują się. Zwykle te uczucia
u dzieci są tolerowane przez dorosłych, dają przyzwolenie na swobodną ekspresję. Zupełnie inaczej ma się sprawa z wyrażaną przez dzieci złością. Tym bardziej, jeśli towarzyszą jej zachowania takie, jak: krzyk, tupanie, rzucanie się na podłogę. Kiedy dziecko się złości, jego serce zaczyna bić szybciej, oddech przyspiesza, zaciskają się zęby, a ciało się napina. Maluch nie rozumie, co się z nim dzieje. Nie wie, jak zareagować, aby rozładować to napięcie. Dlatego krzyczy, płacze, wije się po ziemi, a czasem nawet rzuca zabawkami czy bije inne dzieci. Dziecko nie zachowuje się tak po to, aby zrobić dorosłym na złość lub celowo wyprowadzić ich z równowagi, lecz nie radzi sobie z trudnymi dla siebie emocjami.
Zatem czy złość jest potrzebna?
Tak. Złość bywa pożyteczna, bo motywuje do zmiany, do obrony siebie i innych. Problemem nie jest to, że dziecko się złości, lecz jak tę złość okazuje. Zadaniem dorosłych jest nauczenie dziecka jak regulować emocje w sposób akceptowalny społecznie. Złość to uczenie się granic. Już dwuletni maluch chce być samodzielny, chce robić bez pomocy wszystko, co jego dotyczy. Chce sam podejmować decyzje i przeciwstawiać się zakazom i nakazom. Sprawdza otaczającą go rzeczywistość. Zauważa, że może mieć wpływ na decyzje dorosłych, dlatego tak ważne jest ustalenie z dzieckiem granic, które dają poczucie bezpieczeństwa rodzicom (zyskują kontrolę w relacji rodzic – dziecko) oraz dziecku (może liczyć na troskę i ochronę ze strony dorosłych).
Złość to przekaz informacji. W wieku przedszkolnym złość u dziecka to próba nawiązania więzi z rodzicem, informowanie go o swoich stanach emocjonalnych, o tym co nie jest tak, jakie ma potrzeby z czym sobie nie radzą lub że wydarzyły się jakieś trudne dla niego sytuacje. I tu złość jest sprzymierzeńcem dorosłych, mobilizuje ich do podejmowania działań do rozmowy z pociechami, wyjaśnienia zaistniałych sytuacji.
Złość to rozładowanie napięcia u dzieci. W sytuacji rozdrażnienia, przeciążenia, nadmiaru czy bodźców nawet drobiazg może spowodować wybuch złości. Emocja ta nie jest niczym złym, dopóki dziecko je wyrażające nie krzywdzi siebie lub innych. Ważne jest więc, aby maluch wiedział, jakie są akceptowane sposoby radzenia sobie ze złością. Rodzice często wielokrotnie muszą pokazywać i przypominać te sposoby swoim pociechom.
Jak można pomóc dziecku wyrażać złość?
Maluchy często reagują agresją, dlatego, że nie potrafią jeszcze wyrazić słowami swojej złości. W takiej sytuacji rodzic powinien dostrzec uczucia dziecka i nazwać: „Widzę, że jesteś zły”. Już sama akceptacja bardzo wiele znaczy, ponieważ stanowi komunikat, że jest słyszane i widziane, że jest ważne. Pomoże zrozumieć maluchom co jest ich przyczyną, dając im jednocześnie możliwość innego zinterpretowania sytuacji: „Rozumiem, że jesteś zły. Złościsz się, bo nie chcę Ci kupić tej zabawki. Nie krzycz, możesz mi o tym powiedzieć”.
Dorośli powinni również mówić dziecku o własnych uczuciach, np.: „Jestem zły, ponieważ…” albo: „Boję się gdyż…”, przez co one zrozumieją, że należy rozmawiać
o uczuciach i o tym, co je powoduje. Ważne jest, aby rozmawiać z dzieckiem o tym co się
z nim działo, gdy atak złości minie i maluch będzie całkowicie spokojny. Należy wówczas wyjaśnić, jak poprzez pewne zachowania można skrzywdzić drugiego człowieka. Opisać, czego nie wolno robić, jakie to może mieć skutki. Rozmawiać na temat złości, sytuacji, które ją powodują i alternatywnych sposobów na poradzenie sobie z nią, np.: „Co możesz zrobić, kiedy ogarnie cię złość?”, „Czy jest jakieś miejsce, w którym często ogarniają cię nieprzyjemne uczucia?”.
Pamiętajmy, że dzieci uczą się ekspresji emocji poprzez obserwację innych, a szczególnie swoich rodziców. Jeśli widzą jak w złości krzyczymy, trzaskami drzwiami, rzucamy gazetą, itp. możemy być pewni, że będą nas naśladować, dając sobie prawo do podobnego postępowania. Bądźmy pozytywnym przykładem dla dzieci, jak może radzić sobie ze złością.
Dużą pomocą w uczeniu radzenia sobie z trudnymi emocjami jest zabawa np. pokazywanie, co można zrobić, kiedy jest się złym, namalowanie uczucia, które się pojawia, gdy traci się nad sobą panowanie, wspólne rysownie różnych zachowań ludzi, gdy czują złość np. skaczą, krzyczą, niszczą rzeczy, biegają, mówią o tym, idą pojeździć na rowerze, itp. im więcej znajdziecie pomysłów, tym lepiej.
Należy również chwalić i nagradzać dziecko za każdym razem, gdy uda mu się w inny sposób niż poprzez agresywne zachowanie, rozwiązać problem.
Bardzo dobrym sposobem jest czytanie dzieciom bajek, których bohaterami są postacie zmagające się z uczuciem złości i znajdujące sposoby na radzenie sobie z nią, lub wymyślane przez rodziców opowiadania, historyjki, w których brakuje zakończenia. Dzieci mają wówczas szansę samodzielnego wymyślenia, jak bohater bajki sobie poradził, nie krzywdząc nikogo.
Opracowała: mgr Anna Ustjanowska, pedagog