EmocjeMoc życzliwości

Moc życzliwości

To ważne aby od najmłodszych lat uczyć dzieci życzliwości. Świadomość tego, że po­tra­fi­ą być życz­li­wi po­zwoli im wkro­czyć w do­ro­słość z po­czu­ciem opty­mi­zmu i adekwatnym poczuciem wła­snej war­to­ści. Akty życz­li­wo­ści zwięk­sza­ją opty­mizm i uszczę­śli­wia­ją nas. Kiedy jesteśmy życzliwi w naszym mózgu ro­śnie po­ziom do­pa­mi­ny, która po­bu­dza ośro­dek przy­jem­no­ści, zatem należy pamiętać, że na życz­li­wo­ści zy­sku­ją nie tylko nią obdarowani. Bycie życz­li­wym przy­no­si także inne ko­rzy­ści. We­dług na­ukow­ców z Uni­wer­sy­te­tu Cor­nel­la życzliwość zwięk­sza naszą ener­gię, pod­no­si sa­mo­oce­nę i daje po­czu­cie pa­no­wa­nia nad własnym ży­ciem. Do innych efek­tów ubocz­nych życz­li­wo­ści należy zaliczyć również: zmniej­szo­ne po­czu­cie de­pre­sji, mniej­szą wro­gość czy więk­szą od­por­ność psy­chicz­ną.

Ponad trzydzieści lat temu ba­dacz­ki Ellen Lan­ger i Ju­dith Rodin prze­pro­wa­dzi­ły ba­da­nie w  domu spo­koj­nej sta­ro­ści. Wręczyły mieszkańcom domu ro­śli­ny do­nicz­ko­we. Po­ło­wę osób po­pro­si­ły o pie­lę­gno­wa­nie tych ro­ślin, a dru­giej po­ło­wie po­wie­dzia­ły, że będą to ro­bi­ły pie­lę­gniar­ki. Trzy ty­go­dnie póź­niej za­uwa­ży­ły, że mieszkańcy opiekujący się ro­śli­nami czują się szczę­śliw­si niż ci, któ­rzy tego nie ro­bi­li. Kilkanaście mie­się­cy póź­niej oka­za­ło się, że w gru­pa staruszków dbających o ro­śli­ny cechowała się większą aktywnością i lepszym zdrowiem niż ich ko­le­dzy, któ­rzy nie zajmowali się roślinami. To od­kry­cie za­po­cząt­ko­wa­ło serię kolejnych badań, które dowodziły, że różnorodne formy oka­zy­wa­nia życz­li­wo­ści – na przykład dba­nie o zwie­rzę czy wy­świad­cza­nie przy­sług przy­ja­cio­łom – dają lu­dziom szczę­ście i wzbo­ga­ca­ją ich  życie.

To nasze neu­ro­ny lu­strza­ne sta­no­wią pod­sta­wę życz­li­wo­ści i em­pa­tii. Dzia­ła­ją one w na­stę­pu­ją­cy spo­sób: kiedy wi­dzi­my, że ktoś się uśmie­cha, również mamy ocho­tę się uśmiech­nąć. Od­zwier­cie­dla­my emo­cje in­nych osób i to zwra­ca się gdy prak­ty­ku­je­my życz­li­wość. Co ciekawe, nawet kiedy tylko pa­trzy­my na kogoś oka­zu­ją­ce­go życz­li­wość, w na­szym mózgu również za­cho­dzą takie same zmia­ny fi­zjo­lo­gicz­ne jak w jego mózgu.

Poniżej przedstawiamy kilka pomysłów, które pomogą nauczyć najmłodszych życzliwości.

Zabawa w życzliwość. Zawrzyj z dzieckiem umowę, że każde z was bę­dzie do­ko­ny­wa­ło co naj­mniej trzech aktów życz­li­wo­ści każdego dnia. Po­roz­ma­wiaj z dziec­kiem o tym, na czym one mogą po­le­gać. Na przy­kład dziec­ko może pomóc ko­le­dze w szko­le, po­cie­szyć kogoś, kto aku­rat ma zły dzień, za­ofe­ro­wać swoją pomoc w wy­ko­ny­wa­niu obo­wiąz­ków do­mo­wych albo po­wie­dzieć komuś, że do­brze się spi­sał. Może to być również pomoc dziadkom w domu lub pomoc starszemu sąsiadowi we wniesieniu zakupów. Pod koniec dnia omawiajcie swoje doświadczenia.

Papierowy łańcuch życzliwości.  Zrób z dziec­kiem pa­pie­ro­wy łań­cuch życz­li­wo­ści z ko­lo­ro­we­go pa­pie­ru po­cię­te­go na paski o sze­ro­ko­ści 2–3 cen­ty­me­trów. Po­proś dziec­ko, żeby za­pi­sy­wa­ło na pa­skach swoje dobre uczyn­ki. Na­stęp­nie zaczepiajcie kolejne paski ze sobą, two­rząc coś przy­po­mi­na­ją­ce­go pa­pie­ro­wy łań­cuch na cho­in­kę. Zwróćcie uwagę, jak szyb­ko w kolejnych dniach wy­dłu­ża się wasz łań­cuch. Po­wieście go w wi­docz­nym miej­scu i za­chę­caj dziec­ko, żeby przy­glą­da­ło mu się i od­czu­wa­ło dumę z po­wo­du tego, co miłego zro­bi­ło dla innych.

Uśmiech. Poćwicz razem z dzieckiem jak uśmiechać się do siebie w lustrze. Następnie zachęć dziecko do tego aby, gdy zobaczy  następnego dnia kolegę w szkole, szeroko się do niego uśmiechnęło. Wyjaśnij, że uśmiech to prosty sposób, aby sprawić komuś radość.

Dzielenie się rzeczami. Jeśli dziecko ma nadmiar zabawek, ubrań lub innych rzeczy, zachęć je do podzielenia się nimi z innymi. Może to być ktoś w rodzinie, przyjaciel lub ktoś, kto tego potrzebuje.

Przypominaj dziecku, że oka­zy­wa­nie życz­li­wo­ści nie musi być cza­so­chłon­ne ani kosz­tow­ne, nie wy­ma­ga wielkiego wy­sił­ku. Może po­le­gać na czymś tak pro­stym, jak otwar­cie komuś drzwi. Do innych przykładów życzliwych gestów można zaliczyć na przykład uprzejme słowo lub uśmiech, pochwalenie kogoś czy wybaczenie komuś. Przypominaj mu, że uśmiech, który daje innym, wraca do niego.

Co można komuś dać a to nic nie kosztuje, czas, uśmiech, akt uprzejmości, uwagę, komplement, dobre słowo. obrazek informacyjny

Opracowała: mgr Jessika Podgórska – psycholog

 

Źródło: https://www.facebook.com/anetasobierysuje/

na podstawie książki:

„10 minut uważności. Jak pomóc dzieciom radzić sobie ze stresem i strachem” Hawn Goldie, Holden Wendy

Najnowsze

Więcej artykułów