Wszyscy uwielbiamy nowe technologie. Kto wyobraża sobie życie bez telefonu, laptopa, telewizora czy słuchawek? I choć te urządzenia są człowiekowi bliskie, to nasz mózg aż tak bardzo (wbrew pozorom) nie pała do nich sympatią… Częste bóle głowy, nerwowość, trudności ze snem – to tylko niektóre z objawów przebodźcowania naszego mózgu elektroniką właśnie. Niekiedy mamy ochotę pójść w ślady naszych dzieci i po ciężkim dniu po prostu zacząć krzyczeć, płakać i tupać nogami ze zmęczenia. Może są to lepsze sposoby, by wspomóc siebie i tych najmłodszych w samoregulacji? I skutecznie dać odpocząć naszemu centrum dowodzenia, czyli mózgowi?
A czym jest przebodźcowanie? To nic innego jak sygnał ostrzegawczy, że dla naszego mózgu wszystkiego jest za dużo. Za dużo hałasu, zapachów, rozmów, informacji, obrazów.
I wtedy nasz mózg mówi dość. A my czujemy ogromną chęć odcięcia się
od wszystkiego. Dzieci wtedy krzyczą, płaczą, złoszczą się. Dorośli zaś denerwują się, że nikt nie czyta im w myślach i nie wie czego potrzebują, a oni potrzebują pobyć sami ze sobą. Jedank świat dookoła nie zwalnia… I nie pozwala nam na odcięcie się od bodźców tak łatwo, bo trudno jest wyłączyć się i uciec od elektroniki (a co jak ominie nas ważne wydarzenie?), innych osób czy w ogóle od świata zewnętrznego.
Anders Hansen – szwedzki psychiatra, w swojej książce o wdzięcznym tytule Wyloguj swój mózg stara się udowodnić w jak pokrętnych czasach żyjemy. Rozwój techniki prześcignął ewolucję i nasze mózgi nie zdołały się do tego przygotować. Aby w pewien sposób ukoić nasze skołatane nerwy i dać wytchnienie od przebodźcowania, Anders proponuje zastosowanie się do kilku rad:
- analiza korzystania z telefonu (sprawdzenie ile godzin faktycznie poświęcamy na korzystanie z urządzenia),
- używanie elektroniki tylko do zadań, w których jest niezbędna (zegarek może przecież nosić na ręce, a kalendarz trzymać w formie papierowej),
- spróbuj wyłączyć telefon na jedną lub dwie godziny dziennie,
- wyłącz w telefonie wszystkie powiadomienia,
- zmień obraz w telefonie na czarno-biały (wyzwala to mniej dopaminy i zmniejsza naszą chęć na przeglądanie wiadomości),
- włącz tryb wyciszenia, gdy prowadzisz samochód (zmniejszy to ryzyko rozproszenia uwagi),
- podczas lekcji wyłącz telefon komórkowy – ułatwi to koncentrację na tym, co tu
i teraz,
- wśród grupy znajomych skup się na tym, co mają do powiedzenia, a telefon najlepiej schowaj z dala od siebie,
- ustaw limity spędzania czasu w telefonie, przed ekranem i znajdź inne sposoby na spędzenie wolnego czasu (może spacer, by przewietrzyć głowę? Taniec? A może fajna książka?),
- nie korzystaj z urządzeń elektronicznych co najmniej godzinę przed snem, co uchroni przed podniesieniem poziomu dopaminy i wspomoże sen,
- do codziennej rutyny dodaj ruch, wspomaga on pracę mózgu,
- w Internecie obserwuj tylko te osoby, z którymi chcesz wejść w interakcje, skup się na tym, by były one wartościowe i wnosiły coś do Twojego życia.
A teraz przyznajmy się… kto jest gotów na takie poświęcenia? J
Źródło:
Anders Hansen, Wyloguj swój mózg, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2020
Opracowała: mgr Martyna Kwiek – psycholog